Strona główna > felietonik > KRS i sądy powszechne FAQ

KRS i sądy powszechne FAQ

 

Czy po zmianach w sądownictwie  Polska stała się państwem autorytarnym?

Nie, Polska jest nadal państwem demokratycznym. Poważnie naruszony został trójpodział władzy. To stawia pytanie, czy Państwo polskie jest demokratycznym państwem prawa.

Czy po zmianach w sądownictwie partia będzie mogła nakazać sędziemu wyrok określonej treści?

Nie, sędziowie nadal będą mogli orzekać wedle własnego osądu. Jeśli uważasz, że orzekanie wedle własnego osądu to przywilej kasty – to tak, sędziowie to wciąż jest kasta. Minister Ziobro tego kastowego przywileju nie ograniczył.

Czemu suweren nie może wybierać sędziów, przecież władza zwierzchnia należy do narodu!

Suweren może wybierać sędziów, tyle że po nowelizacji nadal ich nie wybiera. Gdyby suweren wybierał sędziów, to głosowałby na nich w referendum albo podczas wyborów. Tymczasem teraz sędziów wybiorą politycy i wybrani przez nich sędziowie. Suweren będzie miał przy tym tyle do powiedzenia, co Ty masz przy opłacie paliwowej, Pikusiu. Czyli nic.

Jaka to równowaga władz, skoro do tej pory sędziowie wybierają siebie spośród własnego środowiska?

Równowaga władz nie polega na tym, że jedna władza wybiera członków drugiej władzy. Gdyby tak było, to trzecia władza czyli sędziowie powinni brać udział  w formułowaniu rządu albo parlamentu, prawda?

Sędziowie w KRS wybierają swoich kolesi, więc ręka rękę myje

Sędziowie w KRS przedstawiają wnioski o powołanie prezydentowi. Powołuje prezydent, który, jak to zrobił ostatnio, kilku kandydatur nie zaakceptował. Przykładowo w 2015 r. spośród 1949 kandydatów KRS przedstawiła Prezydentowi RP z wnioskiem o powołanie na stanowiska sędziowskie sądów wszystkich szczebli i rodzajów łącznie 516 osób. Jeśli wierzysz, że blisko 516 osób jest w spisku, to równie dobrze możesz twierdzić, że w spisku jest cały Sejm i Senat albo połowa Twojej szkoły.

Po co w ogóle się oburzać, skoro sędziowie to kasta?

To zależy, co rozumiesz przez słowo kasta. Jeśli grupę, która nie ponosi żadnej odpowiedzialności to nie, sędziowie to nie jest kasta. Jeśli uprzywilejowaną grupę zawodową to tak, sędziowie to kasta. Podobnie jak górnicy, policjanci, kolejarze, czy wreszcie posłowie oraz ministrowie. Przy czym sędziowie nie jeżdżą służbowymi autami, nie maja darmowych przelotów, nie ochrania ich BOR, i nikt im nie wybudował darmowego hotelu w centrum Warszawy. Odpowiedz sobie szczerze, gdybyś mógł wybrać wolałbyś przywileje kasty sędziowskiej, czy przywileje kasty prezesów zarządu spółki skarbu Państwa? No właśnie.

Jak ten system ma działać, skoro wciąż orzekają sędziowie z czasów komunistycznych?

Nie wiem, spytaj europosła Janusza Wojciechowskiego, który orzekał w czasie stanu wojennego i nie został zdekomunizowany. Być może odpowiedzialność zbiorowa nie jest najlepszym rozwiązaniem?

Skoro wybiera prezydent, to o co tyle hałasu, przecież w tym względzie nic się nie zmieniło

Chodzi o możliwość blokowania niewygodnych politycznie kandydatur oraz wybór własnych nominatów do KRS.  Do tej pory  robili to sędziowie niezależni od polityków. Teraz będzie to robić Jarosław Kaczyński wedle procedury dowolnie określonej przez marszałka Kuchcińskiego. Dodatkowo mocą ustawy przerwano kadencję dotychczasowej Rady. Uznanie takiej praktyki oznacza, że KAŻDA konstytucyjna kadencja może być skrócona, i każdy następny Sejm może w drodze zwykłej większości głosów wyrzucić z fotela każda osobę wybraną przez Sejm poprzedni. W tym układzie zwycięzca bierze wszystko, a konstytucja staje się pusta kartką. Każda konstytucja, bo przecież ta nowa PISowska też będzie miała wpisane jakieś kadencje, i też będzie można stosować argumentacje z dzisiejszego wieczoru.

Ha, to może obecny system był idealny?

Nie ma idealnego systemu ze względu na nierozwiązywalny problem: who watch the watchmen. W strukturach hierarchicznych zawsze na samej górze jest jakiś decydent, w strukturach kołowych dochodzi do wzajemnego krzyżowego nadzoru, który może skutkować zmową i paraliżem. Dlatego wybrano nie idealne, ale kompromisowe rozwiązanie, że podmiot niezależny od polityków wybiera, a polityk z największym mandatem dokonuje ostatecznego zatwierdzenia. Teraz kandydatów na sędziego nominuje partia polityczna, a potem zaakceptuje prezydent. Dojdzie więc do klasycznego problemu, gdzie sądzona w rozmaitych procesach przez danego sędziego partia i jej członkowie będzie jednocześnie decydowała o późniejszym losie tego sędziego przy nominacji. Jak myślisz, co może pójść nie tak?

Skoro sędziowie nadal będą mogli orzekać wedle własnego osądu, to o co w ogóle te krzyki?

O możliwość presji. Teraz minister już bez możliwości blokowania przez KRS będzie mógł powołać i odwołać prezesa sądu, a tenże prezes (zależny od ministra) będzie mógł bez zgody sędziego przenieść owego sędziego do „klubu Kokosa”. A więc do innego Wydziału, który niekoniecznie musi się mu podobać. Do tej pory wymagało to zgody sędziego, teraz po prostu, niczym w armii, formalnie niezależny sędzia, będzie od następnego tygodnia w  innym Wydziale. Nie muszę chyba dodawać, że w ciągu pół roku minister ma prawo już bez podania przyczyny wyrzucić wszystkich prezesów sądów? Słowem, albo będziesz wierzgał i dostaniesz klub Kokosa i brak awansu, albo odwrócisz wzrok, swoje klepniesz i kariera stoi otworem.

Czy zmiany sądowe poprawią sytuację obywatela?

To zależy, w jakim charakterze obywatel występuje. W sądzie, co do zasady, są dwie strony. I zwykle jedna z nich wychodzi niezadowolona. Ustawa o KRS może poprawić sytuację o tyle, że teraz sędzia będzie dbał o medialny wymiar sprawy, bo głównie tym aspektem będą się kierować partyjni nominaci przy jego ocenie w sprawie awansu. Oczywiście pomijam sprawy sędziów sądzących PIS, ci na awanse poczekają latami. Tyle tylko, że medialny oddźwięk sprawy może oznaczać, że sędzia, dbając o własną karierę, będzie się kierował dobrym PRem, a nie sprawiedliwie osądzał sprawę.  Podobnie ustawa o sądach powszechnych. Nominowany przez partyjnego komisarza prezes sądu może otrzymywać zarządzenia nadzorcze odnośnie efektywności działań w zakresie pełnionego nadzoru administracyjnego lub organizacji pracy w sądzie lub sądach niższych. A wiec np. zarządzenia odnośnie efektywnego podziału pracy. A presja na efektywny podział pracy może oznaczać, że sędziowie będą sprawy kończyć szybciej. Na pierwszy rzut oka to dobrze. Pytanie tylko: czy jako strona chciałbyś przesłuchania wszystkich własnych świadków, czy w imię imperatywu szybkiego sądownictwa, godzisz się na to, żeby sąd ich olał.

Popieram obecna władzę, sądy poczują respekt przez władzą i zaczną wreszcie sądzić

Być może, wybierz sobie jednak najbardziej nielubianego przez siebie polityka, a potem zadaj sobie pytanie, czy chciałbyś, żeby to on wybierał sobie prezesów i obsadzał KRS. Bo właśnie taki prezent dajesz mu w wygranych przez niego wyborach. Jeśli się zgadzasz to ok, tylko potem nie mazgaj się, że zrobił czystkę i wybrał sobie komisarzy ludowych prosto z partyjnych wieców.

 

  1. J.Bródnowska
    13/07/2017 o 10:51 am

    Dzięki, Majorze. A właściwie podwójne podziękowanie – za streszczenie wiedzy i za metodę polemiki bez obrażania kogokolwiek.

  2. stanislaw414
    13/07/2017 o 11:12 am

    To ja zamawiam od razu serwis odnośnie poselskiego projektu ustawy o SN i suplement do odp. na pytanie pierwsze powyżej. Widziałem wczoraj draft przepisu na TT odnośnie przeniesienia w stan spoczynku dotychczasowych sędziów SN i pozostawieniu tych tylko, których wskaże Ziobro (skracam oczywiście). Nie miałem czasu weryfikować czy fejk czy niefejk, ale chyba niefejk. Nie wiem, czy to autorytaryzm, ale skurysyństwo i dramatyczne niszczenie państwa – na pewno. A w ogóle to stanęła mi przed oczami sytuacja, że sprawa po przedsądzie, że wyznaczony sędzia referent, że wyznaczony termin rozprawy – i nagle wchodzi ustawa i jeb. Takie rzeczy się zdarzają, jasne. Ale chodzi o skalę, bo takich spraw może się zrobić w jednej chwili kilkaset. Spraw bardzo istotnych dla rozwoju prawa, wiadomo.

  3. jaja
    13/07/2017 o 12:05 pm

    „Czy po zmianach w sądownictwie Białoruś stała się państwem autorytarnym?

    Nie, Białoruś jest nadal państwem demokratycznym. Poważnie naruszony został trójpodział władzy. To stawia pytanie, czy Państwo polskie jest demokratycznym państwem prawa.

    Czy po zmianach w sądownictwie partia będzie mogła nakazać sędziemu wyrok określonej treści?

    Nie, sędziowie nadal będą mogli orzekać wedle własnego osądu. Jeśli uważasz, że orzekanie wedle własnego osądu to przywilej kasty – to tak, sędziowie to wciąż jest kasta. Łukaszenka tego kastowego przywileju nie ograniczył.
    (…)”

    ;)

  4. FF
  5. Anonim
    14/07/2017 o 9:02 am

    Większych bzdur dawno nie czytałem. Jeśli jeden człowiek może nadzorować postępowanie od momentu rozpoczęcia przez prokuraturę do wydania wyroku to co to jest? Jeśli prokurator nie poprowadzi sprawy po myśli ministra może zostać zdegradowany, lub wręcz usunięty. To samo dotyczy sędziego prowadzącego nadzorowaną sprawę.
    Tylko sędzia samobójca wyda wyrok niezgodny z oczekiwaniami ministra, skoro wie, że może być „zdyscyplinowany” przez przełożonego zależnego od owego ministra.
    Ad równowagi władzy. Czy sędziowie wyierają posłów? Sędziowie są mianowani do tej pory przez Prezydenta. Teraz minister dostanie pośrednio te uprawnienia.
    Sędziowie to kasta. A czym są partie? Czy to nie władze partyjne układają listy wyborcze? Jaki wybór mają wyborcy? Mówiąc oględnie: ograniczony. W ten sposób kasta partyjna się nobilituje.
    Orzekają sędziowie z poprzedniej epoki. A kto rozmontowuje system prawa obecnie? Prokurator nagradzany przez komunę ( że o innych przypadkach nie wspomnę).
    Czy sytuacja obywatela się poprawi? To zależy z kim wejdzie w spór. Kto będzie miał lepsze dojście do władz.
    To tak w skrócie. Tylko niech nikt nie mówi, że sądownictwo pozostaje trzecią władzą.

  6. jaja
    15/07/2017 o 12:04 pm

    Ad „Polska jest nadal państwem demokratycznym (…) To stawia pytanie, czy Państwo polskie jest demokratycznym państwem prawa”

    Demokracja nie oznaczaj już (jak sądzi PIS i ty) rządów/woli większości.
    W XXI wieku pojęcie demokracji to po prostu demokracja współczesna, czyli demokracja liberalna, konstytucyjna – zwał jak zwał, w naszej konstytucji nazywa sie to „demokratycznym państem prawnym” (definicja naszej demokracji).

    Więc myślący człowiek widzi twój tekst tak: „polska jest A, ale czy polska jest A?”. Oczywisty bezsens.

  7. a
    18/07/2017 o 9:51 pm

    Czesc. Nie zgadzam sie z pogladem, ze Konstytucja daje Prezydentowi prawo nie powolania na stanowisko sedziego, ktorego wskazal KRS. To naduzycie prawa; bodaj 2 krotnie zrobil to Prez. Kaczynski, Prez. Duda tez juz kilku nominacji odmowil.
    Co do PR srodowiska sedziowskiego. Najlatwiej jest powtarzac zaslyszane anegdoty i to one robia potem czarna legende. Ja spotkalam sie z chamskim traktowaniem stron/pelnomocnikow 1 raz- na aplikacji 15 lat temu. Ci sedziowie to byl skansen warszawskich sadow i na szczescie juz ich nie ma. Raz widzialam jak SR del. wchodzi w tylek pani adwokat, ktora byla zona prezesa sadu, w ktorym delegacje sedzia odbywal. I juz wiem, jak bedzie wygladal wymiar sprawiedliwosci po reformie min. Ziobry.
    Pozostale przypadki – lepszy lub gorszy stosunek do stron, madrzejsze, glupsze wyroki – absolutnie mieszczace sie w czyms co okreslic mozna jako polska przecietnosc, a patrzac na politykow powiedizalbym ze to na prawde elita w dobrym tego slowa znaczeniu.
    Nie jestem sedzia ale przez ostatnich 10 lat w sadzie jestem 4x w ttgodniu. W kazdej instancji i w calym kraju. Serio
    Pozdrawiam Autora oraz czytelnikow bloga

  1. 13/07/2017 o 11:17 pm

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.