Strona główna > felietonik > Od przedszkola do Opola

Od przedszkola do Opola

Zabawna wpadka z podobizną Jarosława Kaczyńskiego na toporowym penisie jest nie tylko prztyczkiem w nos towarzysza Wolskiego, ale też pięknym podsumowaniem, jak dramatycznie słabe „kulturalne” kadry ma panujący reżim. Wszak całość to głównie dwa głośne, z których – mówiąc pisowskim językiem – jeden to były stalinowiec, a drugi aborter i SBecki kapuś. Rzecz jasna, reżim ze swej niemocy doskonale zdaje sobie sprawę, stąd rzuca się na każdego ormowca dobrej zmiany, i jest gotów go ozłocić niczym PRL złocił swoich oficjalnych Brychtow i Putramentów. Czasami przybiera to postać groteskową – ot order dla aktora grającego Lecha Kaczyńskiego albo Hanki Mostowiak, czasami żenującą (sędzia Muszyński), a czasami wprost z lekka hańbiącą. Bo czymże, jak nie listą hańby jest oficjalna lista osób, które powinny opowiadać o Polsce za naszą granicą. Rzadko się zdarza, by reżim wyręczał rozmaitych Kisielewskich i na tacy pokazywał swoje typy. O rzucanie się na okruchy ze stołu wie teraz każdy, kto grant próbował pisać. Ba, wie to nawet Magda Ogórek. Ogórek, której po intelektualnej kompromitacji podczas kampanii, de facto nie zostało nic, poza wklejkami z wikipedii. Więc się daje złocić.

Tyle tylko, iż niechęć ludzi kultury, delikatnie mówiąc, w zmianie sytuacji politycznej niewiele daje. Ba, angażowanie się polityczne ludzie kultury może jedynie zaszkodzić, czego niedawna metafora Magdaleny Cieleckiej. Bo w propagandę też trzeba umić, a dla ludzi kultury to raczej światy dość odległe. Więc raczej wyjdzie żenująco niż celnie. I tu trafiamy do opozycji.

Tak, tej opozycji, która ponoć tak bardzo sobie nie radzi, tak bardzo słabuje. Tyle, że ja uważam odwrotnie. Ja pamiętam twittera PO sprzed roku, dwóch i trzech lat. Ja pamiętam jak jedyny, który robił buzz to był Siemoniak i Sikorski. A reszta wklejała tekst wysłany od jakiegoś Kamińskiego Michała. Teraz taki buzz na kilkaset lajków robi każdy, teraz żrą Misiewicze, Piotrowicze, teraz reżim zapędzony w narożnik musi stawiać płot i łżeć, co do głosowania w budżecie. Ktoś powie, że to tylko kilkaset lajków, ale w erze click-media, te łże lajki przekładają się na artykuły na portalach i w prasie. Bo łatwiej wysłać stażystę na twittera niż dziennikarza na drugi koniec Polski. Ba, gdyby tylko buzz. Pojawiło się kilku-kilkunastu polityków drugiego szeregu, którzy nie kojarzą się z Komorowskim i Niesiołowskim, przez co trudno o grę negatywnych skojarzeń. Weźcie takiego Brejzę i porównajcie go z Suskim albo Wassermanową. No właśnie.

Ale wielu to mało, wielu uważa, że opozycja się w ogóle nie sprawdza. Mam dziwne wrażenie, że są dwa typy krytyków. Pierwsi uważają, że opozycja jest skuteczna, jeśli PiS natychmiast odda władzę. Drudzy uważają, że cokolwiek opozycja nie zrobi, to i tak nie zażre. Pierwsi to fantaści, drudzy zakamuflowani skwaszeńcy. No dobrze, to jak sprawdzić jakość opozycji? Proste – po zbieraniu przez nią poparcia. Otóż PO+Nowoczesna mają w tym momencie więcej od PiSu. Tyle co miała Platforma w swoich, może nie złotych, ale srebrnych czasach. Przyznam szczerze, że cały czas nie rozumiem czemu te dwa byty są szacowane oddzielnie. Ten sam program, ten sam program. Wyobraźmy sobie, że PO nagle przechodzi do Nowoczesnej. Okazuje się, że taki twór jest liderem sondaży. Okazuje się, że bez Tuska, ta słabiutka opozycja może będzie tworzyła rząd.

Ktoś powie: a urlop Petru? No właśnie urlop! Urlop! Ci sami, co wyśmiewają wyborców Petru, że robią durnowate wklejki Maggie Thatcher, uważają, że wyborcy Petru nagle będą na tyle inteligentni, że zauważą Petru- wpadki. Pomijając już kwestię głosowania na Petru jak na mniejsze zło. Ba, posunę się dalej – ja nawet uważam, że na tej wycieczce Petru tylko zyska. Wszak wczoraj wszyscy śmieszkowali, jak to Petru przebiera nóżkami, by zostać liderem, a gdy na Maderę wyleciał, cała polityczna Polska krzyczy: czemu lider wyjeżdża, czemu lidera nie ma? No to jak: jest tym liderem czy nie jest? I kto go nim w ten weekend zrobił? Bo że pojutrze każdy o tym urlopie zapomni, to chyba wiecie?

Nie trzeba być geniuszem, żeby przewidzieć, iż do końca tej kadencji będzie pół na pół, obóz liberalnej opozycji naprzeciw PISu, i siły  ciągle będą wyrównane. Pojawia się więc pytanie o wynik lewicy, która powinna skonsumować przewagę u Kukizowców i reszty. Ale jakoś dziwnym trafem, ci, co tak o Petru krzyczą, tak Petru pouczają, jakoś o wynikach antypisowskiej lewicy milczą. Jakoś nie słychać o tym jak skuteczne jest SLD, Zieloni, Razem. Gdy ten żenujący Petru i Schetyna wykręcają nomen omen razem ponad 30%, to wszystkie partie lewicowe nie potrafią zyskać 8%. Ale o szorowaniu po dnie lewicy nie słyszę. Nie słyszę o szorowaniu lewicy po dnie, mimo iż w otwarty konflikt z antypisowską lewicą wchodzi jej naturalne zaplecze czyli związki zawodowe. Ba w konflikt wchodzi nawet sam Ikonowicz.

Dlatego apeluję, nie o Petru się martwcie, nie o liberałów. Oni swój wynik wykręcą, bycie liberalną opozycja jest jak łapanie cukierków na święta. Zawsze cos wpadnie. Ale bycie opozycja lewicową, gdy reżim lewicowy program realizuje to jest dramat. I tu trzeba skupienia, uwagi, taktyki. Trzeba wyłuskiwać pojedyncze, krzywdzone grupki i grzać te tematy.

Najlepszym podsumowaniem paranoicznej sytuacji jest fakt, że od dłuższego czasu w Opolu trwa głodówka, w której jest i działać partii Razem. I co? I nic. Pies z kulawą nogą o tym nie usłyszał, bo lewicowe zaplecze było w tym czasie zajęte grzaniem Madery Petru i faktur Kijowskiego.

Zaprawdę powiadam Wam, nie podgrzewajcie czyiś komitetów, grzejcie swoje własne!

  1. huehue
    06/01/2017 o 1:08 am

    tymczasem w lewackiej Narni…

  2. 07/01/2017 o 12:03 pm

    @bo lewicowe zaplecze było w tym czasie zajęte (…)

    Na jakich przesłankach opierasz tezę, że istnieje u nas obecnie taki byt jak „lewicowe zaplecze”? Można mieć poważne wątpliwości widząc nikłość i rozproszenie.
    Sądzę, że dobrze by było – gdyby było. Ale czy naprawdę jest?

  3. 07/01/2017 o 4:39 pm

    @telemach – internety i te sprawy

  4. 07/01/2017 o 10:05 pm

    Internety i te sprawy to tak.
    Ale tam każdy może znaleźć swojego bubble w którym jest wszystko, nawet krwiożerczy weganie. I będzie to spójne, oj będzie.

  1. No trackbacks yet.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.