105 x 68

 

Wszyscy byleby nie Szachtar – mówił przed poprzednim losowaniem Guardiola i jego życzenie się poniekąd spełniło. Barcelona wylosowała Ukraińców dopiero dzisiaj. Aby zrozumieć czemu to dla Pepa fatalna wiadomość, pamiętać trzeba, iż z drużynami w takiej na przykład Rosji, Barcelona wygrała zaledwie raz –  jak  kiedyś zauważył Wojtek Kowalczyk. Wyprawy na wschód to była zawsze trauma, dość rzec, iż zwyciężyć udało się nawet Wiśle Kraków. W dodatku lada moment zaatakuje wirus FIFA, po którym Katalończykom skuteczność spada do jakiś 40%, a tu tymczasem pierwszy mecz po powrocie z kadry, to wyjazd z Villareal i zaraz potem Szachtar u siebie. Z rewanżem też nie najlepiej, kilka dni przed pierwszym Gran Derbi, wyjazd do Doniecka. Jeśli dodamy do tego sypiącą się obronę i młodych wilczków z Szachtaru, którzy potrafili pozbawić Arsenalu I miejsca w grupie oraz wyrzucić z pucharów Romę, to mamy komplet złych wiadomości. Ale jest jedna, która sprawia, że na ten dwumecz patrzę z mniejszym niepokojem. To wymiary boiska na Donbass Arena, tytułowe 105 x 68. Identycznie jak na Camp Nou. Komentatorzy rzadko zwracają na to uwagę, ale istnieje gigantyczna różnica między obroną na wąziutkim Stamford Bridge, a lotniskiem na Camp Nou. Zupełnie inaczej się broni, gdy Messi z Alvesem mają te 3-4 metry więcej przestrzeni. To zresztą pewien paradoks, wydawałoby się, że im większe boisko tym bardziej liczy się wydolność, a tymczasem jest dokładnie odwrotnie. Im większe boisko, tym ważniejsza technika, bo nie wiem jakby byś waleczny, na tak dużej przestrzeni nie jesteś w stanie naprawić wszystkich błędów kolegi, podwoić krycie Messiego, czy przeciąć wszystkie prostopadłe podania Xaviego z Iniestą. To wielka szansa dla Barcelony, ale też zagrożenie. W końcu skoro Szachtar ma własne Camp Nou, to na tym katalońskim też zagrać potrafi. Szanse oceniam więc na 65-35 dla Guardioli. Mniejsze miałby tylko z Chelsea.

  1. vHF
    18/03/2011 o 3:02 pm

    W zasadzie się zgadzam, chociaż odruchowo pomyślałem sobie najpierw, że łatwo Barcelona wylosowała.

    Ale: za wiki rozmiary Stamford Bridge to 103×67, Old Trafford (MU) 105×68, Emirates Stadium (Arsenal) 105×68; dla porównania St. James’ Park (Newcastle):100.5×67, DW Stadium (Wigan):100×60.

    Czyli w Anglii tak jak wszędzie: silne kluby mają większe boiska. Stamford Bridge faktycznie odrobinę mniejsze, ale moim zdaniem nie aż tyle żeby się Chelsea tak obawiać.

    Tottenham-Real to będzie mecz, nie mogę się doczekać żeby Mourinho Redknappowi nosa przytarł :-)

  2. 18/03/2011 o 3:15 pm

    No właśnie wiki trochę ssie. Np na Chelsea live wyczytałem: Pojemność trybun to 42,360 miejsc, zaś wymiary boiska to 94,48 m x 61,87 m. I to by się na oko zgadzało.

    http://www.chelsealive.pl/dzial/stamford-bridge

    A Real trafił, w mordę, znowu łatwą ekipę. Harry pójdzie na wymianę ciosów i przegra.

  3. vHF
    18/03/2011 o 3:28 pm

    galopujący major :
    No właśnie wiki trochę ssie. Np na Chelsea live wyczytałem: Pojemność trybun to 42,360 miejsc, zaś wymiary boiska to 94,48 m x 61,87 m. I to by się na oko zgadzało.

    Hmm, dziwne. Z kolei oficjalna strona podaje wlasnie 103×67 (ale artykul sprzed 5 lat), ale za to mowi tez, ze Wigan ma ogromne boisko… chociaż Wigan chyba w ostatnich 5 lat przeszedł jakąś modernizację.
    http://www.chelseafc.com/page/ColumnistsDetails/0,,10268~902810,00.html

    Na optycznych wrazeniach bym nie polegal, bo one zaleza od ustawienia i formy zespolow. Latwo powiedziec, ze nie mozna sie przedrzec bo boisko male. Poza tym imho duzo bardziej tutaj liczy sie dlugosc niz szerokosc.

    Dobrze by bylo znalezc jakies miarodajne zrodlo, bo Stamford Bridge 94×62 jest raczej nieprawdopodobnie.

  4. 18/03/2011 o 3:36 pm

    No właśnie, nie miałem czasu wuguglać dobrego zestawienia, bo jest straszny burdel w źródłach, optyka oczywiście zawodna. Natomiast w sprawie Donbassu chyba się zgadza, optyka również to potwierdza. BTW Akurat przy taktyce Barcy (przerzuty do Alvesa i jego zejścia do środka) szerokość też dość ważna.

  5. vHF
    18/03/2011 o 4:03 pm

    No i kurde nic nie wiemy.

    Trzeba napisać grant do KBNu o badania terenowe. Pojedziemy do UK i zmierzymy każde boisko, te z Championship najlepiej też. Wyniki wpuszczę w komputer, wygeneruję stastystyki, a w trakcie całego projektu wypijemy jakieś 200 różnych lokalnych ales.

  6. partyzant
    18/03/2011 o 4:33 pm

    Majorze,

    To już u Ciebie norma. Przed każdym, ważnym meczem Barcelony, jesteś pełen obaw, wątpliwości, dość ostrożnie oceniasz szanse i dostrzegasz możliwe ryzyka.
    Później delektujesz się zwycięstwami, wiktoriami, których nie przewidziałeś, albo z wyrachowania lub zostawienia sobie takiego marginesu, aby się później nie rozczarować.

    A mamy w tym sezonie:

    5:0 z Realem na Camp Nou, gdzie jeszcze kilka godzin przed meczem, ostrożnie typowałeś remis.

    Rewanż z Arsenalem, to już w ogóle miał być dramat, zważywszy na brak Abidala i Puyola. Tymczasem chłopcy Wengera, nie byli w stanie przez cały mecz oddać celnego strzału na bramkę Katalończyków!, choć mało brakowało, a i tak awansowaliby dalej, co przy tak miażdżącej przewadze Blaugrany, byłoby swoistym kuriozum.

    Mogę obstawić w ciemno, że Barca zmiażdży, stłamsi, zniszczy Szachtar u siebie.

    Będzie 4:0 i po co wówczas dyskutować o trudnych wyjazdach Barcelony na wschód?
    Gdyby iść tą logiką, to i Wisła wygrała w rewanżu z Barceloną, gdy jak zwykle nieskutecznie dobijała się do LM. Tylko, kogo to wówczas obchodziło, skoro egzekucja nastąpiła wcześniej na Camp Nou?

    Jestem sobie w stanie wyobrazić minimalną porażkę Barcy w Doniecku np. 0:1, 1:2, ale pozamiatane będzie wcześniej.

    btw

    Domyślam się, że masz w pamięci mecze z Rubinem Kazań i stąd te obawy. Tylko, że:

    1. Oni tam grali w grupie.
    2. Może trudno w to uwierzyć, ale nawet jeśli grali w Moskwie (nie wiem, czy Rubin tam, czy u siebie rozgrywał mecze), to był jeszcze dalszy wschód, no i było zimno, bardzo zimno, gdyż to był albo koniec listopada, ewentualnie początek grudnia.
    3. Teraz będzie kwiecień, trawa zielona, temperatura wyraźnie powyżej zera. Oni naprawdę nie jadą na oblodzone kartoflisko do Poznania, tylko rozegrają mecz na stadionie, rzeczywiście godnym organizacji kilku spotkań (w tym półfinału ) ME2012.

  7. 18/03/2011 o 4:40 pm

    vHF :

    No i kurde nic nie wiemy.

    Trzeba napisać grant do KBNu o badania terenowe. Pojedziemy do UK i zmierzymy każde boisko, te z Championship najlepiej też. Wyniki wpuszczę w komputer, wygeneruję stastystyki, a w trakcie całego projektu wypijemy jakieś 200 różnych lokalnych ales.

    Heh, jestem absolutnie za. Swoją drogą to jednak niezły syf, żeby tego nie było. Może w jakiś kwitach do UEFA, wnioskach itp.

  8. 18/03/2011 o 4:46 pm

    partyzant :

    Majorze,

    To już u Ciebie norma. Przed każdym, ważnym meczem Barcelony, jesteś pełen obaw, wątpliwości, dość ostrożnie oceniasz szanse i dostrzegasz możliwe ryzyka.
    Później delektujesz się zwycięstwami, wiktoriami, których nie przewidziałeś, albo z wyrachowania lub zostawienia sobie takiego marginesu, aby się później nie rozczarować.

    A mamy w tym sezonie:

    5:0 z Realem na Camp Nou, gdzie jeszcze kilka godzin przed meczem, ostrożnie typowałeś remis.

    Rewanż z Arsenalem, to już w ogóle miał być dramat, zważywszy na brak Abidala i Puyola. Tymczasem chłopcy Wengera, nie byli w stanie przez cały mecz oddać celnego strzału na bramkę Katalończyków!, choć mało brakowało, a i tak awansowaliby dalej, co przy tak miażdżącej przewadze Blaugrany, byłoby swoistym kuriozum.

    Mogę obstawić w ciemno, że Barca zmiażdży, stłamsi, zniszczy Szachtar u siebie.

    Będzie 4:0 i po co wówczas dyskutować o trudnych wyjazdach Barcelony na wschód?
    Gdyby iść tą logiką, to i Wisła wygrała w rewanżu z Barceloną, gdy jak zwykle nieskutecznie dobijała się do LM. Tylko, kogo to wówczas obchodziło, skoro egzekucja nastąpiła wcześniej na Camp Nou?

    Jestem sobie w stanie wyobrazić minimalną porażkę Barcy w Doniecku np. 0:1, 1:2, ale pozamiatane będzie wcześniej.

    btw

    Domyślam się, że masz w pamięci mecze z Rubinem Kazań i stąd te obawy. Tylko, że:

    1. Oni tam grali w grupie.
    2. Może trudno w to uwierzyć, ale nawet jeśli grali w Moskwie (nie wiem, czy Rubin tam, czy u siebie rozgrywał mecze), to był jeszcze dalszy wschód, no i było zimno, bardzo zimno, gdyż to był albo koniec listopada, ewentualnie początek grudnia.
    3. Teraz będzie kwiecień, trawa zielona, temperatura wyraźnie powyżej zera. Oni naprawdę nie jadą na oblodzone kartoflisko do Poznania, tylko rozegrają mecz na stadionie, rzeczywiście godnym organizacji kilku spotkań (w tym półfinału ) ME2012.

    Cóż, coś w tym jest. To nawet nie tyle trauma po Rubinie (w rewanżu u siebie na luzie 2-0 pojechała z nimi Barca B), ale po Interze. W dodatku, tak jak sezon temu obrona była monolitem, tak teraz jest huśtawka. Bramka Sergio i kretynizm Adriano to tego objawy. Za to silniejsi jesteśmy z przodu, choć ławka słaba. Cieszę się natomiast z tego stadionu w Donbassie. Oby było jakieś 3-0 u siebie, przy 4-0 powinno już być ok. i odpoczynek przed Gran Derbi.

    Za to wy macie kupę szczęścia w losowaniu, koguty ze swoim radosnym futbolem to ekipa absolutnie do ogrania, tylko Shalke jest łatwiejsze.

  9. partyzant
    18/03/2011 o 5:16 pm

    Na tym poziomie, nie ma czegoś takiego jak kupa szczęścia.

    Akurat atakując Real, zawsze można coś strzelić, i kto jak kto, ale Ty powinieneś to wiedzieć. Królewscy nie stanowią monolitu i o ile w porównaniu z zeszłym sezonem nastąpiła zmiana na plus w środku pola, przebudził się Benzema, to jednak jeszcze sporo brakuje temu Realowi, choćby do tego z 2000, gdy jechał do Manchesteru po 0:0 u siebie i zagrał koncertowy mecz.

    Nie chce mi się wierzyć, że Real może zagrać wielki mecz na wyjeździe.
    Kluczem do awansu, jest nastrzelać u siebie, a z tym może być problem. Choć pocieszającym jest fakt, że kapryśna Krystyna, potrafi dostrzec i co najważniejsze dobrze podać, do lepiej dysponowanego kolegi. Gdy zobaczyłem rajd Marcelo, od razu wróciły wspomnienia najlepszych lat w Realu Roberto Carlosa.

    Natomiast nie zgodzę się z Tobą, że trudniejszą drużyną dla Barcelony w tej fazie rozgrywki, byłaby tylko Chelsea.
    Gorszy byłby Manchester.

    Nawet biorąc pod uwagę jedne z najdziwniejszych boisk. Podobne miał Arsenal na Highbury.

  10. de_lowca
    18/03/2011 o 5:23 pm

    vHF :
    No i kurde nic nie wiemy.
    Trzeba napisać grant do KBNu o badania terenowe. Pojedziemy do UK i zmierzymy każde boisko, te z Championship najlepiej też. Wyniki wpuszczę w komputer, wygeneruję stastystyki, a w trakcie całego projektu wypijemy jakieś 200 różnych lokalnych ales.

    pisz grant pisz…przylece z miarka (:
    a piwo wam zostawie…bardziej szkocki jestem niz piwny…

  11. sickofitall
    18/03/2011 o 6:03 pm

    vHF :
    No i kurde nic nie wiemy.
    Trzeba napisać grant do KBNu o badania terenowe.

    Hm… nie wiem czy wymiary boiska muszą być stałe na danym stadionie.
    Już nie pamiętam który tuz polskiej myśli szkoleniowej prowadząc chyba reprezentację zmieniał szerokość boiska w zależności od rywala. Ot taka zagrywka „taktyczna”.
    Coś mi się wydaje, że to był „kasa misiu” Wójcik.

  12. T.
    18/03/2011 o 10:50 pm

    Ech, widzieliście Wojewódzkiego sypiącego rasistowskim dowcipem na antenie TVN?

    Zastanawiam się, który z antyrasistów z GW ruszy tę ikonę środowiska. A może w ustach Wojewódzkiego skojarzenie murzyn-ludożerca nie jest rasistowskie?

  13. 18/03/2011 o 11:15 pm

    Cholera, w którym momencie, bo z moim słuchem ciężko wyłowić co mówią. BTW to nie pierwszy raz

    http://www.pardon.pl/artykul/12787/rasizm_w_tvn_wojewodzki_wysmiewa_egipcjanina

  14. cyncynat
    18/03/2011 o 11:28 pm

    galopujący major :
    Cholera, w którym momencie, bo z moim słuchem ciężko wyłowić co mówią. BTW to nie pierwszy raz
    http://www.pardon.pl/artykul/12787/rasizm_w_tvn_wojewodzki_wysmiewa_egipcjanina

    masakra. ja do konca wysluchalem – bardzo szybko wymieklem, tam nie tylko wojewodzki wyburaczyl sie.

  15. T.
    18/03/2011 o 11:55 pm

    cyncynat :

    galopujący major :
    Cholera, w którym momencie, bo z moim słuchem ciężko wyłowić co mówią. BTW to nie pierwszy raz
    http://www.pardon.pl/artykul/12787/rasizm_w_tvn_wojewodzki_wysmiewa_egipcjanina

    masakra. ja do konca wysluchalem – bardzo szybko wymieklem, tam nie tylko wojewodzki wyburaczyl sie.

    Tak, tak. Jest jeszcze normalny, czyli hetero. A później pajace z TVN będą wyśmiewać się z ‚pedałów’ Kamińskiego.

  16. vHF
    19/03/2011 o 9:51 am

    Proces wytoczony J.M. Rymkiewiczowi przez koncern Agora ma nie tylko doraźne znaczenie polityczne. Rzuca też światło na jeden z najważniejszych wątków historii – misję judaizmu wobec zachodniej cywilizacji. (…) Niektórzy czytelnicy znają już te refleksje. Jednak postawienie polskiego poety przez Agorę przed sądem sprawia, że nabrały nowej aktualności.

    http://klopotowski.salon24.pl/288658,gazeta-wyborcza-a-kod-kulturowy-judaizmu

  17. 20/08/2014 o 11:48 am

    My business is genuinely influenced with your producing skillsets when neatly similar to design in your blog site.. GROSHONG Is it a settled theme or maybe do you alter it oneself? In either case sustain great good quality creating, it is exceptional to look a great site exactly like it currently.

  1. No trackbacks yet.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.